Na pierwszy ogień lecą oczywiście kosmetyki do twarzy. Nie jest ich duzo. Kupiłam tak zachwalany przez Paulę z bloga Beauty-fashion-shopping.pl krem BB z Ziaji. Narazie użyłam go dwa razy. Efekt mnie jakos nie powalił, ale uważam, ze to zdecydowanie za szybko, aby wydawać jakąkolwiek opinie. Ostatnio będąc w Douglasie dostałam od przemiłych Pań (które serdecznie pozdrawiam :)) próbkę podkładu Estee Lauder Double Wear. Podkład kultowy, wysokopolkowy, bardzo drogi, zachwalany i niestety bardzo nieciekawy. Nie wiem od czego to zależy, ale ten produkt na mojej buzi wyglądał bardzo nieestetycznie. Czułam, ze twarz dosłownie mi zastyga. Spróbuje jeszcze raz. I wtedy wydam pełna opinie na temat tego podkładu. Kolejna nowością w mojej toaletce jest korektor z Avonu, którego jeszcze nie używałam, wiec nie wiem czy warto, czy nie. Ale kosmetyki z Avonu bardzo lubię, wiec patrzę na niego bardzo pozytywnie. Ostatnim kosmetykiem do twarzy jest cudowny rozświetlacz z Wibo. Daje przepiękny, mega naturalny efekt na buzi. Bardzo sie polubiliśmy :). Niedawno zamawiając kosmetyki na stronie kosmetykizameryki.pl wpadłam na pędzel do podkładu z MUR. Byłam pesymistycznie nastawiona do pędzli do podkładu do momentu użycia tego cudeńka. Jest idealny. Nie wyobrażam sobie nałożyć korektora bez użycia tego pędzla. Prawdziwe cudo :).
Teraz pokaże Wam moje nowości do makijażu oka. Jest ich troszkę ;). Po pierwsze tusz do rzęs. Kupiłam ten z Lovely i okazał sie byc tuszem idealnym, ale o nim zrobie oddzielna recenzje :). Nabyłam rownież dwie nowe kredki. Ta z Lovely kupilam w Rossmanie, a ta z Softera dostałam przy okazji kupowania cieni. Pierwszym nowym cieniem jest cień z Enjoy (to samo co Miyo). Kupilam go, bo nie miałam w swoich zbiorach pięknego szarego, matowego cienia. I otóż jest. Idealny, pięknie napigmentowany. Zobaczymy jak sie sprawdzi na oku :). Ostatnio będąc w Rossmanie natknęłam sie na promocje. I znalazłam tam piękny, ciemnobrązowy cień z Rimmela. Kolejny cień (brzoskwiniowy) jest z Pieree Rene, kobaltowy to odsypka pigmentu z Maca w kolorze Marine Ultra. Paletka różowych cieni pochodzi z Enjoy. Dokupiłam sobie rownież juz trzecia paletę z Inglota i dwa wkłady do niej- biały i piękny cień w kolorze baby blue.
Jako ostatnie pokaże Wam moje produkty do ust. Mam jeden produkt nawilżający, czyli moje juz drugie opakowanie masełka z Nivea tym razem o zapachu karmelowym. Kupiłam rownież dwie konturówki z Golden Rose oraz dwie pomadki: z Rimmela i matowa z Avonu :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz